Related Collectible
Lore
Hełm zabójcy Keczów
„Nawet z pokładu Kecza twoje Światło może rozbijać gwiazdy”. – Mithrax
Zbiornik Eteru, dzielnica Eliksni, Ostatnie Miasto
——
O co chodzi, Strażniku? Przychodzisz tu posłuchać o dawnych załogach od kogoś, kto do nich należał?
Myślisz, że pamiętam Huragan? Ha! Dzieli mnie od niego parę linień. Nie, wyklułem się w Rodzie Wilków. Znasz tę historię – a jeśli nie, szkoda mi czasu, by ci to wyjaśniać.
Ale handluję informacją. W przeszłości latałem z paroma twardymi ekipami, być może znałem kogoś, kto znał kogoś… wiesz, jak jest. Zatem wiem co nieco o tych załogach.
U nich każde sztachnięcie eteru szło na koszt kogoś innego. Najlepsze szanse się miało, gdy się było silniejszym niż inna załoga – a gdy zaczynało być naprawdę źle, silniejszym od kogokolwiek, kto zajmował koję obok.
Dlatego stali się silni. Pamiętaj, oni nie mieli próżniowych czy słonecznych mocy, jak wy. Oni mieli pazury. Ostrza. Gdy zabijali, robili to bez wahania, a gdy umierali, nie było powrotu.
Wy, Strażnicy, z waszymi małymi Duchami unoszącymi się w pobliżu, możecie sobie pozwolić na uprzejmość – nie to co dawne załogi. Byli jak wszyscy inni – okrutni, ale w tamtych czasach trzeba było być okrutnym, aby przetrwać.
One wcale nie „powróciły”, jak mawia Misraaks. One nigdy nie odeszły. Stajecie przeciwko tym, którzy utrzymali się przy życiu przez cały ten czas. Tym, którzy nauczyli się, jak przetrwać. Jak poświęcać wszystko. Jak brać to, czego potrzebują, bez względu na cenę.
…a skoro mowa o cenie, nie widzę więcej migotu na twoim koncie. Zdaje się, że skończyliśmy rozmowę.