Exotic Perks

Rozszczepiony elektron

Odgramiacz
Stats
Siła rażenia | 80 | ||||
Celność | 80 | ||||
• Damage Falloff | |||||
Stabilność | 50 | ||||
Szybkość dobycia | 53 | ||||
Prędk. przeładowania | 50 | ||||
• Reload Time | |||||
Asysta celowania | 74 | ||||
Pojemność ekwipunku | 52 | ||||
Przybliżenie | 18 | ||||
Lotna skuteczność | 24 | ||||
Kierunek odrzutu | 77 | ||||
Czas naciągnięcia | 720 | ||||
Selected Perks | |||||
Popularity: Overall | Select 4 perks to see their popularity. | ||||
Popularity: Perks | |||||
Popularity: Trait Combo | |||||
Popularity: MW Bonus |
Perk Playground
Your Rolls
Sign in to see the rolls you own for this weapon
and compare them against community suggested rolls!
Let's Go Related Collectible
Lore
Ghul Trójcy
„Nie mogłam spudłować. Stawką było jego życie” – Marin Mansanas, gwardzistka Splątanego Brzegu
– Marin Mansanas... – głos Karabiniera zasyczał w jej odbiorniku – Nie sądziłem, że się pojawisz.
Marrin splunęła na zakurzoną ziemię i roztarła ślinę obcasem. Zmrużyła oczy, patrząc na rozciągające się przed nią zakurzone tereny Wysokich Równin. Zignorowała Karabiniera i odezwała się do drugiej osoby na kanale – byłego korsarza Errola Mayza, który stał samotnie nieco ponad siedemset metrów od jej pozycji z rękami związanymi za plecami i zbiornikiem eteru, balansującym na głowie.
– Errol, ty wiedźmi synu.
Widziała, że jego ramiona się poruszają, gdy usiłował beztrosko wzruszyć ramionami. Jego szorstki głos połaskotał ją w ucho.
– Wybacz, Rin.
– Zakład został zawarty – Karabinier nie lbił być ignorowany. – Do roboty. Jeśli uważasz, że trafisz.
W poszukiwaniu Karabiniera Marin przeniosła wzrok na góry gruzu, którymi usiane były Wysokie Równiny. Była prawie pewna, że czteroramienna pokraka na jednym z grzbietów była kolejną atrapą, ale nie było sensu zgadywanką ryzykować życiem Errola.
– Trafię. I spodziewam się, że dotrzymasz słowa, gdy będziesz kilo eteru w plecy, a ja będę stąd odchodziła z Mayzem.
Szorstki śmiech obcej był jej jedyną odpowiedzią.
Wyciągnęła trzy strzały z kołczanu i wyszeptała:
– Pom, co by się nie działo, nie wychodź.
W odpowiedzi poczuła ciepłe pulsowanie w lewym ramieniu.
Dwie strzały zatknięte za pasem. Trzecią naciągnęła cięciwę swego starego kompana – Ghula Trójcy.
Głos Errolla znów pojawił się w jej uchu. Był tak niski, że wręcz poczuła jego gorący oddech.
– Hej, Rin.
– Nie gadaj. Nie oddychaj.
– Tylko nie spudłuj. Dobrze?
– Dobry pomysł.
– Wiesz, o co mi chodzi.
Marin naciągnęła cięciwę Ghula i wycelowała w zbiornik umiejscowiony na szczycie niebieskiej głowy.
– Tak – odparła. – Wiem.