Special Perks
Losowe cechy
Stats
Promień wybuchu |
|
90 | |
Prędkość pocisku |
|
45 | |
Stabilność |
|
60 | |
Szybkość dobycia |
|
67 | |
Prędk. przeładowania |
|
35 | |
• Reload Time | |||
Asysta celowania |
|
73 | |
Pojemność ekwipunku |
|
37 | |
Przybliżenie |
|
20 | |
Lotna skuteczność |
|
7 | |
Kierunek odrzutu |
|
55 | |
Pocisków na min | 15 | ||
Magazynek | 1 | ||
Atak | 0 |
Curated Roll
Lore
Jutrzejsza odpowiedź
Czy możesz powtórzyć pytanie?
Yara włożyła rakietę do wyrzutni.
– W tych skrzyniach prawie nic nie ma.
– Sadhij padł. – Trestin odwróciła się do Yary. – Ten jest sam.
Chwilę po tym, jak wypowiedziała te słowa, Czarownica jarząca się od próżniowego Światła przemknęła obok nich w Międzywymiarowym rozbłysku. Yara odwróciła się i posłała rakietę ponad głową Trestin. Przeciwniczka skoncentrowała w swojej ręce próżniową energię i uwolniła energię supernowej. Dwa pociski zderzyły się: próżnia i ogień wdarły się w siebie nawzajem i eksplodowały, a siła wybuchu posłała całą trójkę w różne kierunki.
Yara jęknęła, gdy zaczął wracać jej wzrok. W jej głowie rozbrzmiewał znajomy, nieukierunkowany łomot i dźwięk ognia karabinów automatycznych. Z rany na jej nodze, w której tkwił zabłąkany odłamek, płynęła świeża krew.
– Trestin… zgłoś się.
Odpowiedzi nie było. Yara sięgnęła na oślep przez kurz i odłamki, szukając swojej broni, ale znalazła tylko górę kamieni i szczątków. Jej wizjer wychwytywał zakłócenia, wyświetlając sygnatury świetlne bezpośrednio przed nią, za chmurą pyłu. Uderzyła go od boku, by oczyścić pole widzenia. Fioletowa fala uderzeniowa usunęła pył. Trestin klęczała kilka kroków dalej. Była w koszmarnym stanie. Czarownica przycisnęła swoją jaśniejącą rękę do napierśnika Trestin i zamontowała na jej zbroi granat wirowy. Yara pochwyciła jej spojrzenie w chwili, gdy pochłonęła ją fala próżni. Nie słyszała krzyku czy dźwięku rozrywanego pancerza. Zobaczyła tylko, jak wir rozszarpuje Trestin na strzępy, po czym ją wsysa.
Yara otrząsnęła się z szoku, wyciągnęła broń boczną i posłała pocisk w ramię Czarownicy. Odrzucona przez siłę uderzenia, Czarownica zamachnęła się i skierowała w stronę Yary próżniowy pocisk. Niestabilna energia rozerwała na strzępy obudowę jej pistoletu.
– Dość już tego.
– To było okrutne. Nie zasługiwała…
– Nikt z nas nie zasługuje. Chodzi o to, co możesz zyskać. – Czarownica uśmiechnęła się i uniosła skrzącą się od energii próżniowej rękę. – Przygotuj się.