Lore
Płyta Przesilenia (rozpalona)
Pamięć o Mieście płonie w twoim sercu.
Zmusił się, by spojrzeć na liczby. Siedemdziesiąt trzy statki stracone w trakcie ewakuacji. Siedemdziesiąt trzy statki pełne ludzi, którzy szukali w nim przewodnika. Tak Strażnicy, jak i cywile. A Zavala mógł im zaoferować jedynie szlachetną śmierć.
Prawie żadna z jednostek nie dysponowała bronią. Transportowce i zaopatrzeniowe skify, które ledwo wytrzymywały wyjście poza ziemską atmosferę, usiłowały przebić się przez uzbrojoną po zęby blokadę Czerwonego Legionu. Niczym zwierzyna kuśtykająca przez stado lwów. Masakra.
Flota dotarła za Księżyc wyłącznie dlatego, że Czerwony Legion był tak skupiony na Ziemi. Pod tym względem przypominali znany Zavali Kombinat – jednotorowi, niezdolni do myślenia parę ruchów naprzód. Ale wiedział, że Dominus Ghaul nie podda się tak łatwo. Więc parli dalej.
Ale co dalej? Zavala oczywiście miał plan. Zawsze miał plan, nawet zanim został Tytanem Straży Przedniej. Ale tak naprawdę potrzebował informacji. Potrzebował...
– Zastępca naczelnika Sloane melduje się na rozkaz.
Zavala zamknął oczy. I na krótką chwilę się odprężył.