Lore
Wstęga Cienia
„Calus nie był w stanie oczyścić naszego powietrza. Nasza planeta nadal umiera. Ale póki mu służę, nie tracę nadziei”. – Rull, strzelec Zaćm z Kagi
Rull aktywował drugorzędną konfigurację swojej laski i wystrzelił harpun w odsłonięty bok Moli. Ostrza wbiły się głęboko i gigantyczna bestia wydała z siebie potworny ryk. Oślepiona bólem, rzuciła się do ucieczki, wlokąc Rulla niczym pochwycony wieloryb, holujący za sobą statek wielorybniczy.
Chwalebny Moli biegł ulicami ojczystej planety Kombinatu w dniu święta, wyjąc z agonii i ciągnąc za sobą Rulla. Spektakl ten przyciągnął wielu gapiów, żaden z nich jednak nie wiedział dokładnie, co się dzieje i co należy z tym zrobić.
Moli przebiegł drogę do miejsca uroczystości Dominusa Ghaula i wspiął się po schodach, po czym padł u stóp swego pana. Rull zdał sobie sprawę, że ma do wyboru: uciec, albo dokończyć robotę.
Wyszarpnął harpun z cielska, po czym wbił go w szyję Moli. Zanim został zabity, zdołał jeszcze włożyć hełm i uśmiechnąć się do Ghaula.
Imperator Calus naprawdę zapewnił mu raj wojownika.