Special Perks
Uczeń Eido
Stats
Obrona | 0 |
Curated Roll
Lore
Wstęga prześladowcy cieni
W długim cieniu historii.
Krzyki nieumarłych odbijają się echem od zrujnowanych murów Odrodzonego Riis, niesione przez zamiecie śnieżne blokujące drogę ku bezpieczeństwu. Mała grupa Eliksni została oddzielona od reszty na nabrzeżu i uciekała wzdłuż tej porzuconej alejki. Kecz Zbawienia ledwo mógł się obronić przed tymi bladymi potworami. Czy oni mieli jakieś szanse?
Drugie dziecię nie było w stanie zachować spokoju. Jego gruczoły czułkowe łzawiły, gdy matka trzymała je blisko. Jej trzeszczący pomruk był stłumiony, ale dawał werbalne pocieszenie.
– Czuję twój lęk.
Nad nimi metal skrzypiał od ciężaru Widma. Jeden męt zaczął uciekać, ale jego kolano zostało przygwożdżone do ziemi włócznią.
– Nie płacz – śpiewał tak blisko, że jego żuchwy niemal przeczesywały aparat oddechowy męta. – Raduj się. Dziś stajesz się kompletny. – Nieumarły olbrzym ślinił się, gdy mała grupa zacieśniła swe szeregi.
Neonowa nić chwyciła pancerz aberracji i uniosła w powietrze, jak za sprawą niewidzialnej ręki.
Matka zasłoniła oczy swych dzieci, gdy gorzka ciecz tryskała z gardła nieumarłego. Dwa kolejne pociski penetrujące w krótkim odstępie posłały go w śnieg, tym razem uwolnionego z więzów efemerycznej nici.
Drugie dziecię wyrywało się, żeby zobaczyć baronessę-pogromczynię kroczącą przez burzę niczym postać ze starożytnej epopei.
– Mamo! – zaświergotało z ulgą. – Tkacz losu z twoich opowieści!
Śnieżna zawieja rozwiała się, odsłaniając obcą anatomię wyprostowanej postaci. – To nie jest postać z moich opowieści. To ktoś nowy.