Archetype
Stats
Promień wybuchu | 50 | ||||
Prędkość pocisku | 28 | ||||
Stabilność | 37 | ||||
Szybkość dobycia | 40 | ||||
Prędk. przeładowania | 39 | ||||
• Reload Time | |||||
Asysta celowania | 61 | ||||
Pojemność ekwipunku | 34 | ||||
Przybliżenie | 13 | ||||
Lotna skuteczność | 14 | ||||
Kierunek odrzutu | 74 | ||||
Pocisków na min | 120 | ||||
Magazynek | 5 | ||||
Selected Perks | |||||
Popularity: Overall | Select 4 perks to see their popularity. | ||||
Popularity: Perks | |||||
Popularity: Trait Combo | |||||
Popularity: MW Bonus |
Perk Playground
Curated Roll
Random Rolls
Popular Trait Combos
Popular Individual Perks
-
28.7%
-
20.8%
-
17.8%
-
11.6%
-
9.8%
-
6.6%
-
4.2%
-
55.0%
-
11.3%
-
9.7%
-
8.2%
-
7.2%
-
5.3%
-
2.6%
-
0.3%
-
36.4%
-
29.6%
-
10.5%
-
7.7%
-
7.5%
-
4.5%
-
3.5%
-
55.3%
-
17.2%
-
7.7%
-
7.4%
-
4.3%
-
4.0%
-
3.8%
-
100.0%
Masterwork Popularity
Mod Popularity
Your Rolls
Sign in to see the rolls you own for this weapon
and compare them against community suggested rolls!
Let's Go Related Collectible
Lore
Panujący
„Nikt nie wykluwa się jako kell”. – Mithrax
Ród Światła nie miał baronów, archontów ani innych Eliksni zajmujących jakąkolwiek pozycję dającą władzę. Zatem pod nieobecność Misraaksa obowiązki kella spadły na skrybę Eido.
Była zmuszona porzucić swoje książki. Trzeba było przecież nadzorować dostawy, zarządzać zapasami eteru, prowadzić negocjacje. Ranki spędzała na rozdzielaniu eteru wśród piskląt, a popołudnia na handlowaniu z Pająkiem. Resztę dnia poświęcała na wysłuchiwanie spraw ludu swojego ojca. Jej ludu.
Teraz Eido przyjmowała samotnego Eliksni, przybyłego do niej razem z cywilami, których Devrim odesłał z EMS. Trząsł się z nerwów tak mocno, jakby miał się zaraz rozlecieć. Nawet gdy siedzieli razem w dzielnicy Botza, otoczeni przez innych Eliksni, on wciąż spoglądał w górę na Wielką Maszynę. Eido nie wiedziała, czy robił to z podziwem, czy ze zgrozą.
– Działam w imieniu mego ojca, Misraakskela z Rodu Światła – powiedziała łagodnie w ich wspólnej mowie, próbując osłabić jego strach. – Jestem Eido, skryba naszego Rodu.
– Ej-do – powtórzył męt. Kilka razy przećwiczył jej imię przebudzonych, aż zdołał je wymówić prawidłowo. – Ja nazywam się Thrysiks. Bez Rodu.
– Thrysiksie. Uczyniłeś coś bardzo odważnego – zapewniła go. – Wielu, tak jak ty, oderwało się od Rodu Zbawienia. Tutaj zaopiekujemy się wami. Z nami jesteście bezpieczni.
Eido powiedziała mu, jak doszło do tego, że zamieszkali w Mieście. Jak zostali przyjęci i jak byli bronieni. Jak ochraniało ich Światło. Gdy skończyła opowiadać historię swego Rodu, Thrysiks uniósł dwie ręce i skłonił się. Przestał się trząść, ale wciąż mówił ze strachem w głosie.
– Dziękuję ci, Eidokel.
Eido pochyliła głowę. Nie mogła się powstrzymać przed cichym ćwierknięciem z zadowolenia.