Stats
| Prędkość |
|
0 |
Related Collectible
Lore
Ujednolicona teoria
„Jeszcze raz: to idzie tutaj, a to tutaj!”
Zawsze, gdy Kosiarz przybywa do Wieży, w Hangarze aż kipi od emocji. Dziś bardziej niż zwykle.
Niik, inżynierka Eliksni, czeka tuż za czarno-żółtą linią przerywaną, aby powitać przylatujący statek. Obok niej stoją Ana Bray i jej mechaniczny pies Archie. Niik klęka, aby pogłaskać Archiego, gdy Kosiarz kończy procedurę dokowania i otwiera właz ładowni, odkrywając zniszczony i osmolony kadłub Łuski, rodzaju drona używanego przez flotę Piramid.
– Słuchaj – Ana pochyla się do Niik – ile wiesz na temat tej, eee… jak jej tam na imię?
– Zahn'ra – Niik mówi, mrugając powoli na Anę. – I nie wiem o niej wiele. Tyle tylko, że ma rekomendację cesarzowej Caiatl i „wątpliwe pochodzenie”.
Ana podnosi brew. – Ten handlarz bronią? – pyta. Ale odpowiedź Niik zostaje zagłuszona przez łoskot wykopanej z ładowni Łuski Piramidy, która stacza się po rampie, gubiąc po drodze kawałki czarnego kadłuba, po czym spada kilka metrów, lądując blisko Niik i Any. Członkini Kombinatu, która wychodzi z Kosiarza, ma spiłowane na płasko kły, których okrągła powierzchnia jest zdobiona symbolami inkrustowanymi złotem. Podobnie jak wielu członków świty Caiatl, nie nosi kombinezonu ciśnieniowego. Zamiast tego postanowiła przejść szkolenie aklimatyzacyjne, które jest niezbędne, aby przetrwać ciśnienie panujące na Ziemi.
Zahn'ra pochyla się nad Łuską Piramidy i bez trudu zarzuca ją na ramię, a następnie podchodzi do Niik i Any.
– Jesteście inżynierkami? – pyta, mierząc je wzrokiem.
– Coś w ten deseń – mówi Ana. – Jestem Ana Bray. A to jest Niik z Rodu Światła.
Zahn'ra kiwa głową, balansując Łuską na ramieniu. – Uroczy kot – mówi o Archiem, który przechyla łeb na bok.
– Pies. – Niik patrzy na Anę, szukając wizualnego potwierdzenia, gdy poprawia Zahn'rę.
– Pies – powtarza Zahn'ra. – On też jest inżynierem? – Niik widzi zakłopotanie na twarzy Zahn'ry w chwili, gdy pytanie mija jej kły.
– N-nie – mówi Ana, zerkając na Archiego.
Zahn'ra maskuje swoje zawstydzenie, udając swobodne wzruszenie ramion, po czym przepycha się obok nich, nakazując im gestem, aby poszły za nią. – No dalej, rozbierzmy to i zbudujmy coś nowego.
Niik patrzy na Anę, która odpowiada jej sardonicznym uśmiechem, po czym podąża za Zahn'rą. – Co chcesz z tego zrobić? – pyta Ana.
– Bo ja wiem – Zahn'ra mówi z pełną przekonania niepewnością. – Może duże działo?
Niik podnosi dłoń, biegnąc za parą, a Archie podąża za nimi. – Poczekajcie, pójdę po serwitora – proponuje. – Mam inny pomysł. Coś, co spodobałoby się Holliday.
