Lore
Buty Przesilenia (znakomite)
Płomień liże twoje stopy, ale jesteś zbyt szybka.
Wiesz, czego trzeba, by ciągle być w ruchu, kiedy się boisz... i to BARDZO?
Zaczęliśmy organizować defensywę w EMS. Było to nadal terytorium Kombinatu. Zostaliśmy wylosowani, by zaatakować ruchomy transport – tłusty pociąg Kombinatu, wyjeżdżający z magazynu amunicji w stronę Farmy.
Czekamy więc za granią i wreszcie wjechał transport. Więc ona wali do niego ze swojej rakietnicy. Pocisk trafia w szew nadwozia transportowca i po prostu... grzęźnie tam. Nie wybucha. Patrzę na nią. Zgrzyta zębami.
Ja ciągle jestem w szoku, a ona staje na nogi, wskakuje na Wróbla i przelatuje jakiś kilometr. Obserwuję ją przez lornetkę. Wyciąga broń boczną i celuje zza stosu stalowych belek. Strzela w pocisk w boku transportowca. I jeszcze raz. Trzy razy. Pięć. To nie w jej stylu tak pudłować.
I wtedy widzę, dlaczego – jej całe ciało trzęsie się ze strachu.
Wreszcie detonuje pocisk. Człowieku, w życiu nie widziałem takiego wybuchu. Pomarańczowa kopuła, która prawie dosięga mnie. Topi gumę moich okularów.
To była dobra decyzja. Ale z czegoś takiego się nie wraca.