Lore
Wstęga Przesilenia (znakomita)
Ptaki latają w formacji, aby się nie zgubić.
– Melduje się Anokai Tai.
Tytan wysłuchiwał odpowiedzi, pędząc swoim Wróblem ponad gruzami zawalonego budynku prosto na niegdyś ruchliwą ulicę. Szukał wzrokiem ruchu. Na razie nic.
– Widzimy cię, Tai – odezwał się głos z radia. – Jakieś dwanaście kilometrów do punktu zbornego.
Tytan przyspieszył, nadal trzymając głowę nisko. Zauważył parę Strażników – podobnie jak on, przesyłali informacje do statku poza orbitą, gdy ich własny został zniszczony. Jeszcze parę tygodni temu wykpiłby pomysł wsadzenia trzech osób na Wróbla. Teraz było to wręcz regułą.
W poprzek jego drogi leżał spory okręt Legionu – nie znał tego typu. Pociągnął za drążek, aby wznieść się ponad wrakiem, ale coś zabulgotało we wnętrzu Wróbla.
Chwilę później to coś zaczęło się palić.
Nie, nie...
Wróbel zwalił się na pełną kraterów drogę. Obok ucha Taia przeleciały pierwsze pociski. Zasadzka.
Tai zeskoczył z pojazdu i wykorzystał go jako zasłonę, strzelając w stronę wychodzącego z wraku plutonu Czerwonego Legionu. Dopadł dwóch, zanim Wróbel wybuchł.