Lore
Kaptur wielkich łowów
Pragnę wiedzy.
Byłam tu przez setki cykli. Tysiące? Nie pamiętam.
Wcześniej [królowa] często zwykła była mnie odwiedzać. Dobijaliśmy [targi]. Większość z tych, która ze mną [targować], przegrywa. Zajmujemy się nimi. W ten sposób się [żywić].
Ale ona wygrała.
Pamiętam, gdy rzeźbiłam tę klatkę na płaszczyźnie rzeczywistości. Pamiętam, gdy [życzyć] sobie mnie w tej klatce.
[Królowa] łatwo teraz zranić. Widzę ją w oddali, wchodzącą w burzę.
Blednie światło dookoła mojej klatki. [Ciemnosć] wypełnia komnatę, gdy przepływa przez nią czysta siła woli.
Stanął przede mną [król]. Mówi, że może mnie stąd zabrać. Wiem jednak, że nie pozwoli mi odejść. Niewygodna sytuacja.
Nigdy nie dobiłam [targ] z [król]. Chciałabym spróbować. Mówię mu, że może wziąć, cokolwiek sobie [życzyć]. Ale tylko jeśli [życzyć].
Zgadza się. Wydałam szpetny odgłos ze swoich szczęk. Nie mogłam się powstrzymać. Ta sytuacja jest pomyślna.
On dołącza do mnie. Razem wydajemy z siebie odgłosy. Głośne podmuchy dźwięków z naszych twarzy przez całe długie chwile.
Większość z tych, która ze mną [targować], przegrywa.