Archetype

Forma miotacza
Ciężkie ataki są silniejsze, gdy energia jest pełna.
Stats
Prędkość ciosu | 40 | ||||
Siła rażenia | 60 | ||||
Zasięg | 40 | ||||
• Damage Falloff | |||||
Stabilność | 0 | ||||
Wydajność bloku | 0 | ||||
Odporność bloku | 0 | ||||
Pojemność ekwipunku | 0 | ||||
Przybliżenie | 0 | ||||
Lotna skuteczność | 0 | ||||
Czas ładowania | 50 | ||||
Zasób amunicji | 59 | ||||
Selected Perks | |||||
Popularity: Overall | Select 4 perks to see their popularity. | ||||
Popularity: Perks | |||||
Popularity: Trait Combo | |||||
Popularity: MW Bonus |
Perk Playground
Curated Roll
Random Rolls
Popular Trait Combos
Popular Individual Perks
-
32.4%
-
22.8%
-
17.0%
-
14.8%
-
12.8%
-
27.3%
-
23.1%
-
20.5%
-
19.2%
-
9.7%
-
40.2%
-
39.6%
-
20.1%
-
42.1%
-
21.3%
-
9.5%
-
7.4%
-
6.9%
-
6.5%
-
5.9%
Masterwork Popularity
Mod Popularity
Your Rolls
Sign in to see the rolls you own for this weapon
and compare them against community suggested rolls!
Let's Go Related Collectible
Lore
Blizna Soli
Kopanie zostawia ślad.
Wspinając się na Grań Kadmosa, Trestin wyczuwała, że jej oczekiwanie dobiega końca.
Wzmacniane przez śnieg światło Słońca kłuło ją w oczy. Weszła już powyżej linii chmur. Skierowała wzrok w dół, skupiając się na wzniesieniach poniżej. Jej mięśnie napięły się, gdy sięgnęła ku kolejnej półce.
Teraz już nie będzie się powstrzymywać.
W radiu słyszy przebijający się przez zakłócenia głos lorda Saladyna:
– Wtargnięcie Kombinatu… Weksowie… Przed nami…
Duch Trestin bez słowa wyłącza przekaz. W pobliżu jest sporo takich, co chętnie wykonają rozkaz Żelaznego Lorda. Nie będzie ich żałował.
Dziwiła się, że ktokolwiek byłby do tego zdolny, a już zwłaszcza jej dawni towarzysze. Zdradziła ich, a przynajmniej tak krzyczał Sadhij:
– Mieliśmy być cienką linią, oddzielającą nas od Ciemności, zdrajczyni!
|| Zaiste cienką. Czemu więc jej nie przekroczyć? ||
Ponieważ nie mieli tego w sobie. Sprawdziła. Otworzyła ich na oścież i szukała głęboko, by się upewnić. Nie mieli tego w środku. Tego głodu, przeszywającego i zagrzebanego, niczym ocean pod lodowcową skorupą Europy. Pływu, niewykrywalnego z powierzchni, ale niepowstrzymanego. Nigdy nie chciała nikogo zdradzić. Pragnęła jedynie wolności.
|| Wkrótce będziesz ją miała. Wkrótce będziesz wolna. ||
Mięśnie zadrżały z wyczerpania, sięgnęła ręką w górę i wreszcie poczuła śnieg. Dostała się na szczyt.
Przez chwilę leżała na wzniesieniu, oddychając ciężko. Gdy jej wzrok się polepszył, westchnęła. Był tam – czarny kamień, wyraźnie zaznaczający się na tle lśniącej bieli. Wydawał się pulsować w rytmie jej serca. Dostrojony do wrzącego w niej samej pragnienia.
Z tyłu głowy dobiegł do niej ciepły, znajomy głos:
– Głuptas z ciebie.
Yara. Nagle w jej wnętrzu pojawiło się inne pragnienie, niewielkie, ale gorące. Czy to była… samotność?
|| To słabość. Przed tobą leży potęga.||
Pulsowanie narasta. Słyszy, jak krew wrze w jej żyłach, gdy podchodzi do obelisku z wyciągniętą ręką. Nigdy nie była tak blisko…
– Ani kroku dalej – odezwał się do Trestin nowy głos. Ale ten nie pochodził z jej głowy. Odwróciła się i zobaczyła stojącą kilka metrów dalej Czarownicę z wyciągniętym mieczem.
– Ty jesteś Trestin? Jestem Aunor. Zachęcam cię, byś ze mną poszła. Spokojnie.
Trestin popatrzyła na nią, po czym rzuciła się w kierunku obelisku.
Ostatnią rzeczą, którą poczuła, była stal. Czysta, zimna stal, przebijająca jej serce.