Stats
Obrona | 0 |
Lore
Wstęga Lojalność kłów
„Jesteśmy tym, co przeżyliśmy. Oni nie staną się Strażnikami”. – lord Saladyn
Zgromadzeni Strażnicy zamilkli zszokowani, gdy nad stołem zamajaczyła sylwetka naczelnika Zavali.
Siedząca zakapturzona postać, nagle spowita cieniem, odchyliła się do tyłu na fotelu, aż jej głowa zderzyła się z napierśnikiem Zavali. Siedzący podniósł podbródek, przekrzywił szyję i powitał Zavalę odwróconym uśmiechem.
Jego kaptur opadł. – Co to za mina, staruszku? – powiedział Włóczęga. – Ktoś musi ich nauczyć, jak grać w ataku.
– Zabieraj to z mojej Wieży. – Głos Tytana był zimny jak stal.
Na twarzy Włóczęgi odmalował się pierwotny strach. Pochylił się w przód i zgarnął do swojego plecaka wszystko, co leżało na stole – splątane kable, czerwone soczewki, odłamki kości, zielone oko wirujące szaleńczo w słoju gęstego płynu – po czym wyszedł bez słowa.